Radca prawny Mikołaj Baczyński na łamach Prawo.pl pisze, że:
(…) orzecznictwo krajowe, zgodnie z którym odmawia się zarządzenia środków tymczasowych mających na celu zawieszenie spłaty miesięcznych rat należnych z tytułu umowy kredytu, nie jest zgodne z art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 Dyrektywy 93/13.
Powyższy wyrok w zasadzie nie budzi wątpliwości interpretacyjnych, jeśli chodzi o obowiązek udzielania przez sąd krajowy zabezpieczenia w postaci spłaty rat należnych z tytułu zawartej z konsumentem umowy kredytu waloryzowanego kursem waluty obcej, jednak wątpliwości mogą pojawić się w przypadku, gdy z wnioskiem o udzielenie zabezpieczenia występuje kredytobiorca będący przedsiębiorcą.
Przywołany wyrok TSUE w treści uzasadnienia odwołuje się wprost do brzmienia Dyrektywy 93/13, dotyczącej nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Zgodnie ze wspominaną dyrektywą pojęcie „konsument” oznacza każdą osobę fizyczną, która w umowach działa w celach niezwiązanych z handlem, przedsiębiorstwem lub zawodem. Jednocześnie przepisy wskazanej dyrektywy podają, iż w celu zapewnienia wyższego stopnia ochrony konsumenta państwa członkowskie mogą przyjąć lub utrzymać bardziej rygorystyczne przepisy prawne w dziedzinie objętej niniejszą dyrektywą. Co do zasady oznacza to, iż przepisy samej dyrektywy – i to nawet rozumiane wspólnie z interpretacją wyroku TSUE w sprawie C-287/22, w zasadzie wykluczają możliwość udzielenia zabezpieczenia w postaci wstrzymania płatności rat kredytu, jeżeli po stronie kredytobiorcy występuje przedsiębiorca.
Jednak, jak wskazuje, na gruncie prawa polskiego pojęcie konsumenta – w odniesieniu do umów powiązanych kursem waluty obcej – może być również zastosowane do tych z kredytobiorców, którzy zawierając umowę kredytu, byli w jej komparycji wskazani jako prowadzący działalność gospodarczą.
Zgodnie z art. 22(1) k.c. za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową, przy czym status konsumenta badany jest na chwilę dokonywania czynności prawnej.
Konsumentem się nie jest, konsumentem się bywa – w danych, ściśle określonych okolicznościach. Każda osoba fizyczna nie tylko ma potencjalną możliwość wystąpienia w roli konsumenta, ale rzeczywiście rolę tę niekiedy realizuje. Bez związku z każdą prowadzoną sprawą, z czysto logicznego i formalnego punktu widzenia, będzie więc poddawanie analizie wszystkich tych faktów, które miały miejsce zarówno przed zawarciem umowy, jak i po nim. Nie mogą one ani odebrać, ani nadać kredytobiorcy statusu konsumenta. Jeśli kredytobiorca w dniu zawierania umowy kredytowej z pozwanym był konsumentem – spełniał na ten moment przesłanki określone w art. 221 k.c., to ocena tego statusu pozostawać musi niezmienna. Zasada ta dodatkowo (w odniesieniu do wpływu czynności przyszłych na fakty przeszłe) jest emanacją ogólnej zasady prawa cywilnego lex retro non agit.
W konsekwencji, stosując art. 221 k.c. nie należy automatycznie wykluczać kwalifikacji jako konsumenta osoby fizycznej, która przy zawieraniu umowy posługuje się firmą przedsiębiorcy czy wskazującą na prowadzoną przez nią działalność pieczątką, adresem e-mailowym, „papierem firmowym”, itp.
Za konsumenta można uznać osobę fizyczną dokonującą czynności prawnej zarówno niezwiązanej w żaden sposób z jej działalnością profesjonalną, jak i czynności związanej co prawda z tą działalnością, ale tylko pośrednio. Definiowanie strony jako konsumenta lub przedsiębiorcy powinno odbywać się w oparciu o analizę konkretnych okoliczności faktycznych, a nie uproszczonego schematu nakazującego uznawanie za przedsiębiorcę każdego, kto nie zawierał umowy bezpośrednio związanej z podstawowymi potrzebami.
Podejście takie umożliwi udzielanie pełnej ochrony podmiotom słabszym, które nawet mimo prowadzenia działalności gospodarczej będą mogły powołać się na nieuczciwe zapisy umowy.
Omawiany przepis przywiązuje doniosłą rolę do kryterium bezpośredniości związku czynności prawnej z działalnością gospodarczą lub zawodową kandydata na konsumenta. Istnienie tak scharakteryzowanego związku pozbawia go kwalifikacji konsumenta. Jeżeli więc związek, o którym mowa, ma tylko charakter pośredni, dokonującemu czynności prawnej przysługuje przymiot konsumenta. Rozstrzyganie o statusie konsumenta powinno polegać na badaniu, czy dana czynność jest dla określonej osoby typowa ze względu na rodzaj prowadzonej przez nią działalności.
Wynika z tego, że w przypadku zawarcia umowy kredytu powiązanego kursem waluty obcej pomiędzy przedsiębiorcą prowadzącym jednoosobową działalność gospodarczą, można domagać się zastosowania przez sąd środków tymczasowej ochrony prawnej, w postaci wstrzymania płatności rat kredytu, powołując się na zaprezentowaną powyżej definicję konsumenta.
Zachęcam do zapoznania się z całym artykułem.