Nie każde postępowanie przeciwko Getin Noble Bankowi jest zawieszane

Radca prawny Mikołaj Baczyński na łamach Prawo.pl pisze, że:

(…) jeśli roszczenie o zwrot spłaconych przez kredytobiorcę rat kapitałowo-odsetkowych zostanie ujęte na liście wierzytelności, niezależnie od tego czy dokona tego syndyk, czy sędzia komisarz na skutek wniesionego sprzeciwu co do odmowy uznania wierzytelności, to postępowanie o zapłatę zostanie następnie, po jego uprzednim zawieszeniu, umorzone.

Jeśli zaś na ostatecznie ukształtowanej liście wierzytelności nie zostanie zamieszczona wierzytelność kredytobiorcy, wówczas możliwe będzie podjęcie zawieszonego postępowania – w części o zapłatę – i dalsze jego prowadzenie z udziałem syndyka po stronie pozwanej, podobnie jak w przypadku roszczenia o ustalenie nieważności.

Oznacza to, że w zakresie roszczenia o zapłatę kredytobiorca musi oczekiwać na rozstrzygnięcia, które zapadną w postępowaniu upadłościowym, tj. musi wyczekiwać na ostateczne ukształtowanie się listy wierzytelności – co biorąc pod uwagę złożoność postępowania upadłościowego oraz liczbę jego uczestników, powinno zająć minimum kilka lat.

Kredytobiorcy, którzy wystąpili wyłącznie z roszczeniem o zapłatę, są w gorszej sytuacji niż osoby, które dochodzą ustalenia nieważności umowy.

Kredytobiorcy powinni rozważyć wystąpienie z nowym powództwem, lecz tym razem o ustalenie nieważności zawartej umowy kredytu – biorąc bowiem pod uwagę fakt, iż postępowania o zapłatę będą w obecnej chwili zawieszane i to na kilka lat, może okazać się, iż wystąpienie z nowym powództwem z perspektywy czasu okaże się dla kredytobiorcy korzystniejsze i szybciej uzyska on oczekiwany efekt w postaci stwierdzenia nieważności umowy kredytu.

W przypadku wydania korzystnego dla kredytobiorcy rozstrzygnięcia z dużą dozą prawdopodobieństwa dojdzie do uprawomocnienia się orzeczenia sądu I instancji, albowiem reprezentujący pozwany bank syndyk z pewnością nie będzie w stanie uiszczać wpisów sądowych związanych z opłatą od apelacji, która w przypadku roszczenia o ustalenie wynosi 5 proc. od wartości udzielonego kredytu, czyli częstokroć wynosi przynajmniej kilkanaście jak nie kilkadziesiąt tysięcy złotych.

(…) rozwiązaniem może być również wystąpienie, zamiast powództwa o ustalenie nieważności zawartej umowy kredytu, z powództwem o ustalenie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym, przy czym powyższe roszczenie będzie bardziej opłacalne dla tych kredytobiorców, których jedynym istotnym składnikiem majątku pozostaje nieruchomość obciążona hipoteką, którą kredytobiorcy planują w niedługim czasie sprzedać.

Pamiętać bowiem należy, iż na podstawie art. 10 ustawy o księgach wieczystych i hipotece – sąd w ramach badania treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym, posiada kompetencje do zbadania czy podstawa wpisu hipoteki, a więc de facto zawarta umowa kredytowa jest ważna, postępowanie to zatem przybierze podobny skutek do klasycznego ustalenia nieważności zawartej umowy, choć skutki wydanego wyroku ograniczone będą skutecznością wyłącznie do wykreślenia hipoteki z treści księgi wieczystej.

W powyższym wypadku wykreślenie hipoteki z treści księgi wieczystej nastąpi nieporównywalnie szybciej, niż w poprzez „tradycyjne” powództwo o ustalenie nieważności umowy kredytu, co może być istotne dla tych z kredytobiorców, którzy posiadają np. wielolokalową nieruchomość w całości obciążoną hipoteką lub tych którzy zamierzają sprzedać z jak największym zyskiem sprzedać własną nieruchomość.

Zachęcam do zapoznania się z całym artykułem.